DO WARCHOŁÓW W SEJMIE
W naszym sejmie jak w „Kobrze",
„chłopy" bawią się dobrze
Wciąż agresja i krzyki...
A ja teraz wam powiem:
-Już przestańcie panowie!
Jakże marne są wasze wyniki!
OOOO
Zakończcie kłótnie, przestańcie kpić!
Pozwólcie ludziom spokojnie żyć,
Nie siać udręki nieustannie,
Gdy w sejmie żrą się ludzie - piranie.
Żrą się piranie!
OOOO
Nie ferujcie błędnych wyroków!
Nie grajcie roli mądrych proroków!
Skończcie już wrogie ujadanie!
Lepiej pozwólcie - niech Samorządy
Zaczną nareszcie robić porządek,
Bo wy niszczycie najprostsze zadanie.
0000
Zwyczajni ludzie najlepiej wiedzą,
Jakie potrzeby rosną za miedzą.
Od znieczulicy przejdźmy do partnerstwa.
Nie partiom, lecz ludziom czas służyć.
Nie walki, lecz miłości czas użyć.
Dość egoizmu, dosyć pozerstwa.
0000
Przyjazne zarządzanie miastem!
Stop pustym frazesom - natrętnym chwastom!
Pragniemy żyć bezpiecznie, weseli.
Otwórzmy do sukcesu drzwi!
Niech każdy z nas bezpiecznie śpi,
Zmiana relacji - serce dla obywateli .
0000
Zakończcie kłótnie, przestańcie kpić!
Pozwólcie ludziom spokojnie żyć,
Nie siać udręki nieustannie,
Gdy w sejmie żrą się ludzie - piranie.
Żrą się piranie!
Barbara Teresa Dominicza