W dniu 25 października 2014 r. na Politechnice Warszawskiej odbył się IX Kongres Obywatelski. Warto przyjrzeć się temu niezwykle interesujacemy wydarzeniu. Jakie były jego założenia i jak zostały one zrealizowane.
W założeniach przedstawionych przez organizatorów znajdujemy stwierdzenie, że warunkiem narodowego sukcesu w następnych dekadach jest zmiana postaw, wzorców myślenia i zachowań Polaków. To wyzwanie, przed którym stoi każdy z nas oraz my wszyscy jako społeczeństwo. Podskórnie czujemy, że po 25 latach wolności Polska rozwija się wolniej niż byśmy tego chcieli i potrzebuje nowego impulsu rozwojowego - zmian zarówno w gospodarce, państwie, jak i w życiu społecznym.
Podczas IX Kongresu Obywatelskiego zastanawiano się więc na tym, jakie kompetencje i jaki sposób funkcjonowania instytucji pozwolą uczynić Polskę lepszym miejscem do życia i pracy.
Jak zawsze po sesji plenarnej rozpoczęła się praca na sesjach tematycznych.
Poszczególne panele dyskusyjne Kongresu miały za zadanie pogłębienie tematów podniesionych na sesji plenarnej z udziałem dr Jana Szamburga inicjatora i organizatora Kongresu, Janusza Piechocińskiego Wicepremiera i Ministra Gospodarki oraz Posła do Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka.
I.
W pierwszym panelu: "CO NAS WZMACNIA, JAK ROZWINĄĆ NASZE SKRZYDŁA?„ dążono do udzielenia odpowiedzi na następujące pytania? Jakich "nas" potrzebuje gospodarka i społeczeństwo i jakie są drogi naszego osobistego rozwoju? Za konieczne uznano tworzenie warunków i środowisk sprzyjających rozwojowi innowacyjnej gospodarki, tak aby nasze instytucje stały się „wylęgarnią orłów".
O własnych kompetencjach trzeba zatem myśleć nie tylko w kategoriach wymiernego sukcesu materialnego, ale także, a może przede wszystkim w kategoriach wszechstronnego rozwoju osobowego (w całym okresie życiowym - od wychowania w sprzyjającej rozwijaniu talentów rodzinie i szkole po pracę w warunkach wolnych od lobbingu i dających poczucie stabilności).
Dobrze temu służył tzw. narodowy Coaching, czyli występujące na szeroką skalę uczenie się od siebie nawzajem, wzajemne wspieranie i zachęcanie. Wtedy wspólnie stworzymy środowiska sprzyjające rozwojowi innowacyjnej gospodarki i przemienimy nasze instytucje w prawdziwe wylęgarnie orłów.
II.
W panelu drugim debatowano o tym, jak budować pomosty pomiędzy Polakami?, do czego umiejętnie zachęcała moderatorska Beata Jakoniuk-Wojcieszak, Telewizyjna Agencja Informacyjna Przypomniano, że podziały najczęściej dotyczą sfery ekonomicznej i związanej z nią w dużym stopniu sfery kulturowej.
Spór dotyczy uznania ważności celów indywidualnych i wspólnotowych oraz wartości regulujących życie społeczne.
Oceny uzależnione są od światopoglądu (zwłaszcza konserwatyzm, religia i liberalizm.
Słusznie zwrócono uwagę, że owe podziały mogą być zagrożeniem dla spójności społecznej. Nie radzimy sobie „z innością", powstają stereotypy i uprzedzenia, a nawet brak tolerancji i dyskryminację.
Za konieczne uznano - dla przezwyciężania wspomnianych negatywnych zjawisk - budowanie przestrzeni, w których różne społeczne światy mogłyby się nawzajem przenikać, a nie izolować od siebie ( na poziomie przedsiębiorstwa, miejscowości, określonego środowiska).
III.
W kolejnym trzecim panelu dotyczącym roli polskich championów w pobudzaniu innowacyjności i ekspansji zagranicznej, którego moderatorami byli : Maciej Dzierżanowski, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową oraz Maciej Witucki, Przewodniczący Rady Nadzorczej Orange Polska i Rady Programowej Kongresu Obywatelskiego dyskutowano o sposobach zwiększenia innowacyjności i konkurencyjności polskiej gospodarki.
Wymaga to umiejętności współpracy i otwartości na klientów, którzy posiadają odpowiednie zasoby i są w stanie ponieść ryzyko związane z wdrażaniem innowacji. Zastanawiano się dlaczego polskie korporacje często unikają podejmowania ryzyka i preferują zakup gotowych rozwiązań z zagranicy, choć rozwiązania te są często droższe od rodzimych, dlaczego nie inwestujemy w tworzenie innowacji i wiedzy, które mogłyby zapewnić konkurencyjność i rozwój gospodarczy.
IV.
Czwarty panel dotyczył umiędzynarodowienia uczelni, a jego moderatorem była prof. Iwona Hofman, Uniwersytet Marii Skłodowskiej-Curie, Polskie Towarzystwo Komunikacji Społecznej Niewątpliwie umiędzynarodowienie uczelni jest szansa, gdyż oznacza podwyższenie jakości kształcenia, wsparcie finansowe ze źródeł międzynarodowych oraz większe z praktyką i biznesem. Za cenne uznano także upowszechnienie wyników prac badawczych, sieć kontaktów, udoskonalenie systemu oceny dorobku naukowego i nowoczesne formy zarządzania nauką i systemami kształcenia. Barierami - obok finansów są postawy naukowców, którzy nie chcą silniej angażować się w tę wymagającą wysiłku współpracę. Dlatego słuszna jest nowa tendencja oceniania udział naukowców w międzynarodowym życiu u naukowym, w tym publikacji w zagranicznych czasopismach naukowych, czemu służy reforma szkolnictwa wyższego.
V. Piaty panel przedstawiony zostanie szerzej na końću, gdyż tematyka rozwoju miast zainteresowała dużą grupę studentów i słuchaczy Studiów Podyplomowych Uczelni Łazarskiego.
VI.
Szósty panel był poświęcony systemowi sprawiedliwości dla obywateli a jego moderatorem był Bogusław Chrabot („Rzeczpospolita") Uznając, że instytucje wymiaru sprawiedliwości powinny być otwarte na oceny obywateli zastanawiano się nad sposobami poprawy niezadawalającej sytuacji w tym zakresie. Otwartość sądów sprzyja poprawie i skuteczności ich funkcjonowania, a to z kolei poprawia i wzmacnia zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Obok podnoszenia kwalifikacji niezbędnych do orzekania w sposób rzetelny i sprawiedliwy, obok podnoszenia sprawności działania sądów ( co było także przedmiotem obrad Kongresu Prawników Sądów Powszechnych i Prokuratury jaki odbył się dzień wcześniej na Uczelni Łazarskiego) za konieczne uznano odpowiednie komunikowanie się ze społeczeństwem.
Chodzi o wyjaśnianie decyzji i rozstrzygnięć sądowych, o klarowne i przekonujące argumentowanie w uzasadnieniach orzeczeń sądowych, o umiejętne przekazywanie informacji o pracy sądów w mediach. Prawników w starych państwach członkowskich uczą tego przez całe zawodowe życie w EUROPEJSKIEJ AKADEMII PRAWA W Trier, podczas, gdy mający dużo do nadrobienia prawnicy w Polsce i w innych nowych państwa członkowskich są tego pozbawieni Głosy o utworzenie takiej Akademii w Warszawie są głosami wołającymi na puszczy. Także dyskusji zwrócono uwagę na konieczność wykorzystywania nie tylko krajowych ale i zagranicznych doświadczeń.
Zwrócono uwagę na celowość udziału czynnika społecznego także w postępowaniach dyscyplinarnych. Za szczególnie cenne narzędzie uznano mediację, a za najpilniejszy do rozwiązania problem - społeczne poradnictwo prawne dla obywateli. Trzeba to wreszcie zrobić.
VII.
Siódmy panel - dotyczący włączenia emigracji do rozwoju Polski - skupił uwagę uczestników na „zagospodarowywaniu " fali emigracji zarobkowej i edukacyjnej. Są to bowiem ludzie dobrze wykształceni i pełni energii, a zatem trzeba ich wspierać, aby potem ich potencjał wykorzystać w Polsce.
Konieczne jest więc stworzenie systemu zachęt do powrotu do kraju oraz pomoc w pierwszym okresie po powrocie. Liczny udział paneli stów, którzy przybyli z zagranicy świadczy o gotowości do włączenia się do pracy na rzecz rozwoju Polski.
Rozwój Miast - na Kongresie Obywatelskim
Rozwój miast to temat tak szeroki, że mógłyby byc przedmiotem wypełniajacym cały kongres obywatelski.
Uczestniczyła w nim grupa studentów z Koła Naukowego Prawa Mieszkaniowego Uczelni Łazarskiego oraz słuchaczy Studiów Podyplomowych Zarządzania, Pośrednictwa i Wyceny Nieruchomości Uczelni Łazarskiego.
Panel ten był świetnie moderowany przez Marcina Nowickiego z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, co sprzyjało bogatej dyskusji z udziałem kilkudziesięciu dyskutantów.
Ramy niniejszego opracowania pozwalają zaledwie na syntetyczne przedstawienie tego dorobku. Przypomniano, że polskie miasta są w większości wielkim placem budowy, wykorzystując środki z UE.
Zastanawiano się, czy te inwestycje w infrastrukturę zapewnią właściwy rozwój miast, czy nie należałoby łączyć to z działaniami na rzecz budowania pozytywnych międzyludzkich relacji.
Wymaga to odpowiedzi na pytanie, kiedy miasto tym relacjom międzyludzkim sprzyja, a kiedy je utrudnia. Jak jest w tym zakresie rola radnych i władz samorządowych.
Zadano pytanie, dlaczego w tym panelu nie ma kandydatów na radnych?
Zadania jakie stoją przed nimi są bowiem ogromne a ich kompetencje najczęściej nieadekwatne do ogromu zadań wiążących się z zarządzaniem miastem.
Za niezwykle istotny uznano nie tyle kapitał ludzki, czy kapitał finansowy, ale kapitał społeczny, aby wielkie miasta nie stawały się społeczna pustynią.
Zwrócono uwagę na kluczowe znaczenie problemów transportu, który w przypadku złych rozwiązań niszczy miasto (korki, hałas, zanieczyszczenie środowiska). Pierwszeństwo w mieście powinien mieć pieszy, a transport indywidualny należy odsunąć na obrzeża miast.
Wysunięto tezę, że aby to osiągnąć trzeba odsunąć od władzy drogowców.
Miasta powinny tworzyć przestrzeń , aby ludzie się mogli z sobą kontaktować. Nie powinno się zatem zabudowywać - jak to czynią deweloperzy - każdej wolne przestrzeni. Architektura powinna sprzyjać przewietrzaniu i wentylacji miejskich przestrzeni oraz ułatwiać i spotkania, wzajemnie otwieranie się oraz „ocieranie się" ludzi. Rewitalizacja miast powinna być dokonywania harmonijnie oraz sprzyjać lepszemu zaspakajaniu potrzeb mieszkaniowych także tych specjalnych potrzeb ludzi starszych czy niepełnosprawnych. Zwłaszcza w sytuacji, gdy będzie ich coraz więcej.
Zwrócono uwagę na rozwiązania ustawowe rujnujące kapitał społeczny, na rolę prezydentów i burmistrzów, którzy często nie mają kwalifikacji do zarzdzania miastem lub gminą.
Potrzebne są nowe formy współpracy i aktywności obywatelskiej, a nawet nowa doktryna rozwoju miast, zróżnicowana i uwzględniająca różnego typu miasta.
Potrzebna jest nowa doktryna urbanistyczna, aby obowiązujące w tym zakresie przepisy nie były najczęściej łamane w praktyce urzędów na co zwróciła uwagę Gazeta Prawna.
Ciekawą koncepcję pozwalającą na lepsze zaspakajanie potrzeb mieszkaniowych przedstawiła Krystyna Szczęsna ze Stowarzyszenia Obywatelskich Inicjatyw, postulując budowanie - jak to ma miejsce w państwach Unii Europejskiej - pensjonatów na trwały pobyt nie tylko osób starszych. Budowa pensjonatów, pozwoliłaby na zaspakajanie potrzeb specjalistycznych starzejącego się społeczeństwa a także np. potrzeb kobiet z dziećmi - ofiarami z przemocy domowej. Zwolniłoby się wówczas dużo mieszkań o dużym metrażu, zajmowanych przez ludzi starych.
Z kolei dr Krystyna Krzekotowskie z Uczelni Łazarskiego przypomniała o obowiązku miast zapobiegania największej ludzkiej niedoli jaką jest bezdomność. W dodatku zapobieganie bezdomności jest tańsze niż nakłady potrzebne aby wyprowadzić jednostki i rodziny z tego stanu i przywrócić do normalnego funkcjonowania.
Jej pytanie w jaki sposób Ministerstwa współpracują z samorządami nad rozwiązaniem tego problemu pozostało niestety bez odpowiedzi.
Podniesieno, że nie tylko nie ma strategii i doktryny rozwoju miast, ale przeciwnie żyjemy w kraju pełnym sprzeczności.
I tak Stadion w Warszawie zniszczył rynek przestrzeni wystawienniczych. Potrzebnesą parkingi, ale hamuje się ich rozwój przez zawyżone ceny.
Głosimy liberalizm, ale w praktyce mamy ingerencję władzy w wybrane dziedziny, przy braku jakiegokolwiek zainteresowania innymi dziedzinami np. reprywatyzacją.
Tymczasem brak reprywatyzacji i związany z tym niepwny stan prawny wielu nieruchomoścvi warszawskuch utrudnia funkcjonowanie normalnego rynku nieruchomości w Warszawie właśnie z uwagi na ten stan prawny gruntów.
Także wspieranie przez Państwo budowy biurowców, „mieszkań dla młodych" wpływa na to co i jak budujemy, np. mieszkania o określonym metrażu.
Przypomniano, że najważniejszym elementem bezpieczeństwa jest dobry sąsiad. Nie trzeba byłoby wtedy n nie i nie wypadałoby mieszkać w ogrodzonym osiedlu niczym w więzieniu.
Potrzebna jest zatem edukacja i kultura budowania wspólnoty mieszkańców.
Zatem narasta przekonanie, że kultura powinna być elementem rozwoju miasta. Działania rewitalizacyjne w ujęciu kompleksowym maja prowadzić do zmiany społecznej poprzez infrastrukturalne inwestycje.
VIII.
W końcowej plenarnej sesji, przy dokonywaniu podsumowania debat panelowych z jednej strony powiało optymizmem. Stwierdzono wręcz, że mamy w Polsce skrzydła rozwinięte do lotu. Chodzi tylko o to, jak wysoko możemy się wzbić.
Musimy w tym celu być inspirowani do rozwijania tego, w czym jesteśmy w czym jesteśmy mocni. Nadal jednak musimy pokonywać krępujące nas bariery.
Mając na uwadze korzyści jakie przynosi innowacyjność, potrzebne jest otwieranie pola dla ryzyka, bez którego nie ma innowacyjności.
Nowa doktryna to budowanie i rozwój miast z uwzględnieniem potrzeb ludzi.
Prof. Piotr Gliński podkreślił, że z punktu widzenia socjologii mamy w Polsce problemy z rozwinięciem skrzydeł.
Poprawa sytuacji mogłaby jego zdaniem nastąpić przy spełnieniu pewnych warunków.
Pierwszym z nich jest wola polityczna dokonania zmian, której obecnie nie maja elity rządzące.
Potrzebny jest następnie pomysł na rozwój, polityka dalekowzroczna. Obecnie w w Polsce nie ma nawet centrum strategicznego.
Kolejnym warunkiem jest podmiotowość państwa i podmiotowa polityka, możliwa tylko przy istnieniu niezależności ekonomicznej i energetycznej.
Niezbędna jest innowacyjność, a na tym polu odnotowujemy spadek lokaty Polski w rankingach.
Wreszcie niezwykle istotny dla naszego kręgu kulturowego jest solidarność zapobiegająca społecznemu wykluczeniu, rozwój demokracji i instytucji demokratycznych oraz społeczeństwa obywatelskiego, do czego z kolei niezbędny jest odpowiedni, obiektywny i niezależny „rynek medialny".
Prof. Piotr Gliński zwrócił następnie uwagę na ważną role opozycji i konieczność brania pod uwagę także opozycyjnych, czy obywatelskich projektów ustaw, aby sejm nie stawał się „maszynką do głosowania".
Wreszcie warunkiem rozwoju jest profesjonalizm, aby nie ograniczał go mechanizm negatywnej selekcji, czy funkcjonowanie nieformalnych grup interesów.
Przede wszystkim zaś polityka rozwoju gospodarczego Polski powinna być taka, aby pozwalała na wyjście z „pułapki średniego dochodu".
Tylko wyższa niż obecnie stopa inwestycji nam to umożliwi, a tym samym umożliwi Polsce doganianie lepiej rozwijających się państw Europy Zachodniej.
Powinno się w tym celu szerzej wykorzystywać prywatne źródła inwestowania, co będzie możliwe, jeśli zmienimy sposób komunikowania się (z agitacji na komunikację).
Słowa Profesora - niewątpliwie syntetyczne z uwagi na ramy czasowe - spotkały się z zarzutem ze strony Joanny Kluzik - Roztkowskiej, Ministra Edukacji Narodowej, iż takie pesymistyczne oceny nie służą dobrze umacnianiu optymizmu i wiary w siebie. To zaś jest podstawowym warunkiem odnoszenia skukcesów indywidualnych i zbiorowych.
Przytoczyła przykład zmian w szkolnictwie np. w kwestii podręczników, wprowadzone w stosunkowo krótkim czasie.
Dr Jan Szomburg podniósł, że gdzie, jak gdzie, ale na Kongresie Obywatelskim mogą i powinny być reprezentowane różne poglądy.
Żeby rozwinąć skrzydła potrzebna jest wiara w siebie i optymizm, a każde indywidualne osiągnięcie to inspiracja dla innych.
Przedmiotem sporu nie powinno być to czy ten, lub inny człowiek jest dobry lub nie, lecz to, czy ta lub inna droga jest dobra.
Optymizm jest nam wszystkim potrzebny i apeluję o więcej
optymizmu - stwierdził Łukasz Gras dziennikarz radiowy i telewizyjny, dodając, że do odnoszenia sukcesu potrzebna jest determinacja, pasja i odwaga.
Konflikt miedzy prywatnością a interesem wspólnym wymaga kompromisu.
Kompromis nie oznacza zdrady lecz wypracowywanie rozwiązań dla dobra wspólnego.
Naszą racją stanu jest zatem praca na rzecz dobra wspólnego, co jest od początku główną ideą Kongresów Obywatelskich, stwierdził dr Jan Szomburg zamykając obrady i zapraszając na następny 10 - ty jubileuszowy Kongres Obywatelski