NA ZŁOTE GODY KRYSI I JURKA
Kiedy to było?
Pół wieku? Już się stało?!
Mocne „tak!" w niebo wzleciało.
Pozostały dwa serca i... miłość.
Kochany, spójrz mi w oczy!
Tyś mnie niegdyś zauroczył!
I dni moje! Jak miło!
A może to mi się śniło?
***
Czy pamiętasz, kochanie,
nasze pierwsze spotkanie?
Tak ! Pamiętam! Pamiętam , jak było...
Te poznańskie wieczory,
żarty, dąsy... z przekory!
No i wtedy poznałam Twą miłość...
Na marzenia ławeczce
coś ten Pan Pani szepce.
Ona uśmiecha się miło.
Pewnie plany układa,
gdy Jej mąż opowiada
baśń o dniach, w których piękno się kryło.
Wspólne wiosny i lata,
Noce nie z tego świata
I jesienie, i zimy, i praca...
Czas się dąsał niekiedy,
Wstyd się przyznać do biedy,
Pracowitość nieprędko wzbogaca.
***
Czas popłynął jak bystra rzeka.
Młodych prawników praca urzekła.
Po Szczecinie - (trudne rozstanie)
Przyszło Warszawą oczarowanie.
W stolicy sukces, ale i troski,
Jednak nie złamią Krzekotowskich,
Bo w nich energia, pomysłów wiele
I burza mózgów, nawet w niedzielę.
Tu tyle wyzwań ciągle nowych
I planów tyle wystrzałowych,
Oni wespół z werwą młodzieńczą
Swe scenariusze sukcesem wieńczą.
***
Sporo lat upłynęło,
Nim Ich miłości dzieło
dojrzało... Ach, Iwonka- marzenie!
W kołowrocie dziejów, do biegu
Supermen stanął w szeregu;
I oto rośnie nowe pokolenie...
***
Ten ród się ciągle rozrasta!
Co rok prorok i basta.
Lecz mina dziadunia głosi,
Że wciąż o więcej prosi.
Skoro tak dobrze się zaczyna,
niech będzie zatem piłkarska drużyna!
***
Niektórzy skarżą się na to,
Że czas za szybko ucieka,
Ale w tej drodze odsłania
Duchowe piękno człowieka.
Kochać mądrze Ewę i Iwonę
Uczy życie miłością karmione.
Były troski, trudne chwile,
Były ogromne cierpienia,
Ale też szczęścia motyle
Rozjaśniały smugi cienia.
***
-Jurek mądrze steruje swym czasem.
Praca, zmęczenie miejskim hałasem
Nie odbierają mu cierpliwości
Do dzieci, wnucząt ani do gości.
„Taki jest mąż mój! On czas nam złoci.
Ile w nim ciepła, miłości, dobroci!
Ile troskliwości i wiernej przyjaźni!
Czasem żartuje, niekiedy drażni,
Ale najczęściej jest mi ostoją.
Jest i rycerzem, i tarczą moją."
To szczęście! - myśli Krysia z uznaniem.
50 lat przeżyłam z takim Ukochaniem!
***
A nasza Siostra? Zawsze w biegu!
W stolicy walczy w pierwszym szeregu
O lepsze prawo dla pokrzywdzonych.
Jej zawdzięczają dręczone żony
Poczucie siły. Dziś są rade.
Znalazły wsparcie w "Damy radę" .
A Krysia bierze radcowską togę...
I rusza w drogę.
Przybywa czasem do Szczecina.
Tu też się spełnia dzielna dziewczyna.
A kiedy wejdzie do Iry ogrodu,
Bajkową sceną się zdumiewa.
Lirycznie wzdycha pośród drzew chłodu
I już na inną nutę śpiewa.
Wtedy wspomina dom siostry w święta,
kiedy modlitwą Wigilia zaczęta,
A w nastrojowym salonie Lili
Dzieciątko w żłobie leży i kwili.
***
A dziś? Cóż to się stało?
Znów jak gołąb przyleciało
sakramentalne „tak" po pół wieku.
Spogląda czas z ukrycia,
gdy przyszła jesień życia
i piękno odkryła w człowieku.
Znów łączą się dłonie
i światło w sercach płonie,
winda szczęścia wstrzymuje zegary.
Los przynosi dar cenny,
od pół wieku niezmienny-
To Czar Miłości i Wiary.
***
Teraz, gdy pół wieku mija,
Chęć wierności pieśń rozwija.
Ksiądz słowa przysięgi mówi...
Powtarzają: „Biorę ciebie (...)
Nie opuszczę cię w potrzebie...
Razem... wspólnie... znów gotowi.
***
Dziś, gdy los Wam dzień ten słodzi,
niech uciekną smutku mary!
Cieszmy się z tych wspólnych godzin
w to święto Miłości i Wiary.
Wiele zdrowia, pięknych wrażeń,
Satysfakcji bez cierpienia!
Życzymy spełnienia marzeń
I z rodziną ukojenia!
Oby wasza jesień życia
Była złota jak ogrody,
By kondycja dopisała
I by duch był zawsze młody!
POTĘGA RODZINY I PRZYJAŹNI
Przyjaźń nam życie umie rozjaśnić
I dzień uczynić jak kartkę z baśni...
Potrafi smutek zamienić w śmiech,
Piękno wydobyć z przeszłości ech.
***
Gdy Czas pędzi jak kowboj,
A dzień za dniem ucieka,
Jedyne, co zda się wieczne,
Duchowe piękno człowieka.
Upływa szybko życie,
Ale nie jest stracone,
Gdy się ma męża jak Jurek
I taką jak Krysia żonę.
ŻYCZENIA
Oby troski omijały Was
i Waszych Bliskich,
i by można było oddalić
losu złe pociski.
Życzę ciepła w domu
oraz moc szczerej miłości,
a we wszystkich działaniach
tylko pomyślności.
Niechaj świeci nad Wami
gwiazda Epikura,
odnajdujcie radość
w codzienności chmurach.
Niechaj Wam towarzyszy,
jak dotąd, szacunek,
bo to jeden z cenniejszych
losu podarunek.
Niech w Was stale mieszka
to piękno człowieka,
które Waszych Bliskich
cieszy i urzeka.