Krysiu
Gratuluję Ci udziału w tak prestiżowej konferencji. Jestem przekonana, ze gdyby tacy ludzie jak Ty i Twój mąż byli
w naszym rządzie, w Polsce działoby się dużo lepiej. Do dziś pamiętam Twoje wystąpienie na konferencji w Szczecinie wtedy, gdy przybyłaś tu wraz z Paniami z organizacji "Damy Radę".

Wówczas nie tylko zaimponowałaś mi erudycją, dotyczącą konieczności poprawy przepisów w prawodawstwie polskim, ale też cudownie tłumaczyłaś na język polski referat reprezentanta prawników niemieckich. Pamiętam do dziś jego korzystniejsze dla szykanowanych kobiet- zwłaszcza matek - przepisy w prawie niemieckim. Pamiętam też, z jaką pasją podtrzymywałaś w naszych kobietach -matkach wolę walki o lepszą przyszłość ich dzieci
(jeszcze widzę tą dzielną mamę dziesięciorga dzieci i jej ślicznego, mądrego synka). Twój mąż Krysiu to w moich oczach zawsze piękny i elegancki mężczyzna, symbol kochającego, troskliwego ojca i - tak sądzę - budzący zaufanie, rozważny prawnik. Bardzo się cieszę, że masz szczęście być żoną
takiego dobrego człowieka. Wiem też, jak wspaniali są członkowie Jego rodziny. Dziękuję za linka, dzięki któremu mogłam przybliżyć sobie ich obraz. Z wielką czułością wspominam mamę Jurka. W Nim mieszka Jej ciepło
i serdeczność do ludzi.

Mam straszne wyrzuty sumienia, że nie byłam na tyle silna, aby zmobilizować się, gdy jeszcze miałam lepszą kondycję
i poznać moją chrzestną córeczkę. Teraz mogę tylko popatrzeć na zdjęcia i cieszyć się, że ma, tak jak Ty, świetnego mężczyznę za męża i to jest cudowne, że postarali się oboje, aby taki cenny "Materiał genetyczny" nie zaginął. Piękne
są Twoje dziewczynki i wnuki, Krysiu.

Życzę Wam wszystkim dużo szczęścia we wszystkich działaniach - Teresa