dr
Krystyna Krzekotowska przedstawiła swój pogląd, że najważniejsza
dla mieszkańców Warszawy jest zmiana relacji urząd -obywatel na
przyjazną obywatelom zgodnie z europejską strategią zarządzania
miastem.
Konieczne jest też uporządkowanie srosunków
własnościowych i dokonanie zwrotu nieruchomoci ich prawowyitym
właścicielem z jednoczesnym zapewnieniem ochrony najemcom(
dostarczenie im przez miasto równorzędnych lokali zamiennych), tak
jak dr Krystyna Krzekotowska już w praktyce stosowała jako radna na
Bielanach (w latach 1994-1998). Dr Krystyna Krzekotowska przedstawiła
swoje stanowisko w rej sprawie.
Właściciele gruntów warszawskich, bezprawnie pozbawieni swej
własności tzw. dekretem Bieruta mają prawo do tego, aby w wolnej
Polsce swe nieruchomości odzyskać. Opowiadałam się za naprawieniem
tej wielkiej krzywdy historycznej bez tworzenia kolejnego łańcucha
krzywd i realizowałam to na terenie Gminy Warszawa-Bielany, jako
wiceprzewodnicząca Rady i Przewodnicząca Komisji Polityki
Mieszkaniowej. Najemcom zapewniono bowiem prawo do równorzędnego
lokalu zamiennego.
Niestety tego dobrego przykładu nie rozszerzono na całą
Warszawę, a przeciwnie wprowadzono prawo miejscowe, które
dyskryminuje właścicieli.Pozbawiono ich nawet bonifikaty przyznanej
najemcom przy nabywaniu lokali. Ten stan rzeczy można i należy
zmienić, uchylając uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy,
które pogarszają sytuację prawną właścicieli nawet w stosunku do
stanu wynikającego z ustawy o gospodarce nieruchomościami.Czy można
jeszcze raz uwierzyć tym politykom, którzy przed wyborami
opowiadają się za uchyleniem dekretu Bieruta, skoro dotąd nie
zrobili nic w tej sprawie.
Nie spowodowali nawet rozwiązań możliwych do przyjęcia w świetle ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami, tj. nie spowodowali
podjęcia uchwały Rady m. st. Warszawy, wprowadzającej sprzedaż
właścicielom ich lokali za symboliczną złotówkę i nie
respektowali wynikającego z tej ustawy pierwszeństwa właścicieli
do nabywania tych lokali i budynków.
Dążąc do usunięcia spuścizny Bieruta, który ukradł
Warszawiakom to, czego nie zdążył zniszczyć Hitler, trzeba strzec
się tego, że nastepne władze staną w tym niechlubnym orszaku,
jako winni zaniechania zwrotu nieruchomości warszawskich ich
prawowitym właścicielom.
Bezprawne i krzywdzące Warszawiaków
uchwały Rady Miasta są wynikiem albo złej woli radnych (może są
osobiście zainteresowani w utrzymaniu tego bezprawnego stanu rzeczy)
albo ich skrajnej niekompetencji.
Kandydując na Prezydenta Warszawy Pani Hanna Gronkiewicz - Waltz
zapewniała, że przekaże sprawy właścicieli pokrzywdzonych
dekretem Bieruta w ręce kompetentnych pracowników. Wydała więc
polecenie swemu zastępcy - Wiceprezydentowi Andrzejowi Jakobiakowi
szybkiego zajęcia się tą sprawą. Niestety czas biegnie, a nadal
nic się w tym zakresie nie zmieniło.
Można więc i należy domagać się od Pani Prezydent, aby
spowodowała wniesienie pod obrady Rady projektu, który w tej
sprawie przygotowało Stowarzyszenie "DEKRETOWIEC", na co
pozwala obowiązujące prawo (potwierdzają to opinie ekspertów).
Działalność polskich władz surowo ocenił Trybunał
Konstytucyjny, uznając, że w stosunku do warszawskich właścicieli
naruszono zasadę ochrony zaufania do państwa i stanowionego przezeń
prawa" ( uchwała TK z dnia 18 czerwca 1996 r. Sygn. akt W.
19/95) .Najwyższy czas skończyć z kontynuacją polityki Bieruta,
gdyż kompromituje to Polskę także na arenie międzynarodowej, a w
dodatku prowadzi to do dewastacji zasobów, wskutek niegospodarnego
zarządzania cudzymi nieruchomościami przez komunalnych zarządców.
Takie działanie krzywdzi tez najemców, gdyż zwrot tylko
pojedynczych nieruchomości zaniast wszysttkich, prowadzi do
nadmiernych gwałtownych podwyżek czynszów, niespotykanych w żadnym
innym europejskim pańtwie.
Władza, która jest winna tego stanu rzeczy umywa ręce i odsyła
obywateli na drogę sądową. Jest to klasyczny przykład gdy władza
zamiast rozwiązywać trudne problemy społeczne jeszcze je dodatkowo
mnoży własnym nieumiejętnym postepowaniemTa postawa nie odpowiada
ani europejskim standardom ochrony Obywateli zarówno w odniesieniu
do właścicieli, jak i najemców.